Jestem samotną mamą niepełnosprawnego 34-letniego syna (autyzm +upośledzenie umysłowe). Jest całkowicie zdany na mnie i utrzymujemy się z moich dochodów. Do tej pory mogłam rozliczać podatek z synem. Jedynym dochodem syna jest głodowa renta socjalna + zasiłek pielęgnacyjny.Od Nowego Ładu nie będę mogła rozliczać się z moim dzieckiem i zostałam potraktowana tak jakby moja pensja była tylko dla mnie. Ja i mój niepełnosprawny syn tracimy na polskim ładzie 1200 zł,(wchodzę w drugi próg podatkowy z powodu niemożności podzielenia podstawy na pół) Czy to jest równe traktowanie obywateli? Czym różnią się potrzeby czyjegoś współmałżonka od potrzeb mojego dorosłego syna?