Syna wychowuje samodzielnie od 10 lat-ojciec ma zawieszone prawa rodzicielskie, a ze względu na nieznane miejsce pobytu zasadzone alimenty nigdy nie zostały zapłacone. Na fundusz alimentacyjny sie nie łapie bo za dużo zarabiam. Przez 10 lat kształciłam się, zdobywałam doświadczenia aby dziś być w miejscu zawodowym  w którym jestem. Od 10 lat radze sobie samodzielnie, nigdy nie korzystałam z pomocy socjalnej. W wyniku odebrania mnie i innym samotnym rodzicom możliwości rozliczania z dzieckiem, rocznie stracę około 10 tys. zł. Środki te przeznaczałam do tej pory na zajęcia dodatkowe dla syna czy tez wspólne wakacje. Od tego roku poziom naszego życia się diametralnie zmieni. Dlaczego jesteśmy karani za to, ze nasze życie potoczyło sie tak a nie inaczej. Dlaczego cierpieć maja nasze dzieci. Bezdzietna rodzina gdy jeden z małżonków nie pracuje może rozliczać się wspólnie-ma większa kwotę wolna od podatku czy tez wyższy drugi prog. Dlaczego my samotni  rodzice jesteśmy dyskryminowani?